czwartek, 25 listopada 2010

Jest pozwolenie na budowę

Równo tydzień temu otrzymaliśmy wyczekiwane pozwolenie na budowę. Za tydzień się uprawomocni. Czas poważnie pomyśleć o ekipie budującej, bo wbrew pozorom, do wiosny całkiem niedaleko :) ( optymistka )

wtorek, 16 listopada 2010

Pierwsze "w bambuko zrobienie"

Nadal czekamy na pozwolenie na budowę. Pani w Starostwie wcale się nie spieszy i mówi, że w ustawowym terminie zdąży. Przestało się nam więc spieszyć, bo i tak już nic zrobić w tym roku nie zdążymy.
Wracając do sedna postu: działka skoszona, a więc potrzebny był ktoś kto by nam ją oczyścił z tego mega zielska. W lokalnej gazecie znalazłam namiary na firmę usługową zajmującą się takimi sprawami, jak również koszeniem trawników, ścinaniem drzewek itp. Mąż zadzwonił, zapytał o cenę - Pan chce 60zł za oczyszczenie naszej 1150-metrowej działki.OK.  Pan przyjechał, obejrzał co jest do zrobienia, podniósł stawkę do 70zł. OK. Mąż zapłacił, Pan zabrał się do roboty. Mąż przez jakąś chwile pilnował, ale, ze obowiązki wzywały - odjechał. Po jakimś czasie Pan dzwoni, ze załadował jednego busa do pełna, ale dziś już nie da rady dokończyć, więc przyjedzie jutro. I od tamtej pory się Pan nie pojawił. telefonów nie odbierał. Zadzwoniliśmy z innego - odebrał - niby wypadek samochodowy i samochód uszkodzony, ale przyjedzie za kilka dni. Nie przyjechał, telefonów nie odbiera. Jest sposób na takich jak ten Pan, więc sprawa nie ma jeszcze finału. A może i nie będzie miała, bo działkę uprzątnie kto inny, a Pan z Zaniemyśla i jego firma...nie mogą liczyć na pozytywna opinię.